30 października 2004

Monologi kapłanki - Niebawem finał

Ostatnie poprawki i literówki wyłapuję z tekstu, który został ukończony. Opowieść o pradawnym bóstwie, demonie ognia i jego kapłance. Ruinar znaczy Szkarłatny Płomień, a nardilwen - Płomieniowi oddana dziewczyna. Ich losy splecione ze sobą na zawsze, przeciw wszystkiemu... Nierozłaczni, nierozerwalni, czciciele zapomnianej wiary... "kapłanka i Demon".Tekst jest zapisem tego jak daleko można posunąć się w kreacji nowego świata, gdzie relacje między dwojgiem bohaterów są i nieziemskie i niepiekielne, gdzie rozkosz rodzi się w bólu a ból staje się rozkoszą. Mroczne zakamarki duszy... takie gdzie wizje wstydzą się nawet siebie na wzajem, gdzie usłyszane słowo czy zdanie rodzi nowe zdanie... dialog. Dialog z czeluści człowieczeństwa, z miejsca, do którego nielicznym tylko dane jest dojść. Wizja, która została nazwana słowami. Wizja, która teraz czekać będzie na realizację... Opętanie, którego nic nie może powstrzymać. Uzależnienie od własnych myśli, od słów, od cielesności...

Brak komentarzy: