Twoje ręce
cierpliwie badają
gładkość mojej skóry,
Twoje usta
śladem "gęsiej skórki "
znaczą drogę pocałunków.
Zachęcasz
do pójścia razem
w zapamiętanie,
a Twój niecierpliwy szept "chodź "
to najlepszy afrodyzjak.
cierpliwie badają
gładkość mojej skóry,
Twoje usta
śladem "gęsiej skórki "
znaczą drogę pocałunków.
Zachęcasz
do pójścia razem
w zapamiętanie,
a Twój niecierpliwy szept "chodź "
to najlepszy afrodyzjak.
Dorota Lorenowicz
Słowa dłońmi skreślone na skórze. Słowa palcami wypowiadane.
Szepty skóry w odpowiedzi. Łagodne uniesienie bioder. Za słowem, za dotykiem powędrować
mogę zawsze. Nawet jeśli latami kazałam im czekać. Czekały. Zapachem
przywołane, i smakiem. Kształtem mamione i światłem. W ciemności tuliły bez
słów. Emocje. Moje emocje. Znów szukam dla nich odzienia z liter i wyrazów. Głowa
pełna obrazów, zapisanych w mrugnięciu
powieką. Przychodzą we śnie, przychodzą na jawie. Chcą się urodzić. Słowami. I
chyba im na to pozwolę. Znowu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz