7 marca 2006

Beren i Luthien

Żegnaj mi kraju pod północnym niebem!
Na wieki będę błogosławił ciebie,
Bo tu na trawie w poświacie miesiąca
I w pełni blasku gorącego słońca
Luthien Tinuviel widziałem tańczącą,
A jej piękności i głosu słowika
Nikt nie wysłowi w mowie śmiertelników.
Jeśli jutro ten świat ma się zwalić
I w proch się rozwiać w pierwotnym przestworzu,
Godny jest przecież, bym go dzisiaj chwalił
I wielbił pieśnią za to, że przez chwilę
Istniał zmierzch, ranek i ziemia, i morze,
By Luthien moja mogła mi się zjawić.
J.R.R Tolkien Silmarillion

Jak niewiele rozumiałam, jak niewiele wiedziałam. Gdybym wtedy słów tych znaczenie poznała o ileż łatwiej byłoby mi być. Bo oto historia, nad którą nie ma piękniejszych. Historia miłości niezwyciężonej. Miłości przepowiedzianej. Miłości skazanej na spełnienie i niespełnienie zarazem. Nie pamiętam kiedy płakałam nad książką, po prostu tego nie pamiętam. A wczoraj morze łez wylałam przy wersetach o śpiewie słowiczym. Dlaczego historią Tristana i Izoldy raczą nas zawsze, Romea i Julię na piedestał stawiają?
Dlaczego skoro tu właśnie najpiękniejsza z miłosnych historii opowiedziana została?
Nie masz kochanków ponad Berena i Luthien.

============

Finrod Felagund 2006-03-08 17:38:25 158.75.236.151
Prawda? I znów postrzegasz świat moimi oczyma... A przy okazji... wiesz dlaczego Finrod, książe Nargothrondu nie miał żony w śródziemiu? Kiedyś Loreena, teraz Silmarillion - dwie moje miłości.

Brak komentarzy: