20 marca 2006

Taaaa daaaaam!

Właśnie rozpakowałam przyniesione przez kuriera paczki. Na biurku leży stos jeszcze ciepłych (dymiących od pędu piór składających autografy) sprawozdań finansowych za 2005r. Swoją drogą to po kiego grzyba tyle egzemplarzy?? No, ale to już nie moje decyzje. A w zamian tylko satysfakcja i poczucie dobrze wykonanej roboty. Ech… A przydałby się jakiś uczciwy urlop (i na urlop też by się przydało).

Brak komentarzy: