17 kwietnia 2005

Służąca i jej pan.

Służąca i jej pan. Robert CooverW notce od wydawcy przeczytać można: To zabawna parodia dziewiętnastowiecznych tekstów pornograficznych. Hmm nie znalazłam tam zabawności, a raczej nudę. Co do parodiowego charakteru tekstu nie będę się wypowiadać jako, że nie jestem znawcą dziewiętnastowiecznych „podręczników” na temat wychowywania służby domowej. Przez większą część tekstu opisywana jest kilkanaście razy ta sama scena wejścia służącej do sypialni. Jej czynności służbowe kończące się chłostą. Połowa opisów z punktu widzenia służącej, połowa z punktu widzenia Pana, z nielicznymi zmianami drobnych elementów. Generalnie odradzam, czas lektury można spożytkować duuużo lepiej.

Brak komentarzy: