8 kwietnia 2005

Poranek

Chciałam dziś spać, usnąć i przespać wszelkie niepokoje. Nic z tego. Córka rozśpiewana i rozbrykana od bladego świtu. Mimo to postanowiłam zostać w łóżku. Świat mnie jakoś nie wołał, jakby trochę zapomniał o mnie. I dobrze, czasami potrzeba samotności. Moją odnalazłam w pościeli, w promieniach słońca, które nie pozwalało spać. Leżałam delektując się chwilami ciszy i błogiego nieróbstwa. Myślałam trochę o przyszłości, tej najbliższej, zawodowe. Myślałam o fizyczności, od której stroniłam przez ostatnich kilka dni. O spotkaniu, które może kiedyś nastąpi. Myślałam o ogrodzie, o trawie, o urlopie w jakimś ciepłym miejscu, o parzącym stopy piasku, o smaku morskiej wody. O tym kim jestem i dokąd zmierzam.

Z zaspanej pościeli przeniosłam się do wanny, strugi ciepłej wody opływały moje ciało dając wrażenie otwartej przestrzeni. Dodatkowo z za otwartego okna dobiegały dźwięki życia, kołyszące się drzewa szumiały, ptaki niezmordowanie obwieszczały swoje dobre nastroje. Unosiła mnie ta sceneria, wody w wannie przybywało, a mnie robiło się coraz bardziej miło.

I nagle ten dotyk na szyi, na policzkach, na powiekach. Palce zaciskające się na sutkach. Dłonie polewające mnie wodą. I pocałunek. Długi, namiętny pocałunek. Cipka ujęta mocno ‘w garść’ męską dłonią. Ból, który niczym woda wyszukał sobie najkrótszą drogę wśród neuronów, aby dotrzeć do miejsca, gdzie rodzi się rozkosz. Chwilę później ta sama dłoń we włosach, wiodąca moja głowę i otwarte usta na spotkanie pańskiego kutasa. Smak, który wstrząsnął mną, dotyk który obezwładnił. Kilka ruchów zaledwie, szybkich, mocnych po samo gardło. I koniec. Teraz kiedy moje ciało tak bardzo pragnęło więcej i więcej Pan odebrał mi to wszystko. Bałam się otworzyć oczy, bałam się, że zobaczę ten wyraz twarzy. I jeszcze pytanie, które zadał
- Czy czujesz się sucza teraz?
- Tak, Panie, czuję się suką, Twoją suką.

A wszystko trwało może dwie, może trzy minuty. To wystarczy, żeby wiedzieć kim się jest i dla kogo się żyje. Dziękuję mój Panie, dziękuję...

Brak komentarzy: