8 listopada 2007

Jacques Callot - szesnastowieczny perwers

Jacques Callot urodził się w 1592r. w Nancy, w Lotaryngii, gdzie także zmarł w wieku 43 lat. Pochodził z prominentnej rodziny, jego ojciec był mistrzem ceremonii na dworze księcia. Tę znajomość protokołu wykorzystywał często w opisach własnej osoby towarzyszących jego pracom. Podczas pobytu we Florencji w latach 1612-1621 uczył się technik malarskich. Wkrótce stał się niezależnym malarzem, rysownikiem i grafikiem pracującym na dworze Medyceuszy. W 1612r. powrócił do Nancy, gdzie pozostał do końca życia. Publikował głownie w Paryżu, ale jego prace były znane w całej Europie. Jednym z kolekcjonerów prac Callota był Rembrandt.

Callot jest zasłużony dla sztuki graficznej, zasłynął przede wszystkim swoimi rysunkami i akwafortami przedstawiającymi sceny fantastyczne, odrealnione i zaskakujące. W swoich pracach oddawał realia czasów mu współczesnych uwieczniając sceny zwykłego życia wiejskiego, pijaków, żołnierzy, Cyganów czy żebraków. Nie stronił także od scen dworskich, które choć pełne realizmu oddającego cielesność zaskakiwały swoją kompozycją. Trudno jednoznacznie ocenić czy prace miały charakter potępiający w stosunku do rozpustnego życia jakie pokazywały, czy wręcz przeciwnie – wyrażały fascynację, a może i zachwyt. Jedno jest pewne trudno o równie obszerną i różnorodną kronikę epoki.
Jego dorobek jest przekrojom przez chyba niemal wszystkie kategorie opisane w katalogu dewiacji i wszelkich możliwych kombinacji płci i ilości uczestników. Od klasycznego jeden na jeden, przez figle z osobą duchowną po grupensex.












Do tego całkiem pokaźny zestaw s/m z chłostą w roli głównej







Sceny grupowe nie poprzestają na klasyce, uwiecznione ołowkiem zostały damsko-męskie przekładańce i ciągi w rodzaju szeregu wzajemnie kopulujących królików. Nie stroni także autor od stosunków międzyudowych z młodymi mężczyznami, a także elementów związanych ze śmiercią. Autor nie przejawiał zahamowań jeśli chodzi dobór tematyki swoich prac, nieprawdaż? Nie łatwo jest dotrzeć do tch bardziej kontrowersyjnych prac, ale jest to możliwe.

Brak komentarzy: