23 czerwca 2006

Wcielenie Kusziela Carey Jacqueline

Wcielenie Kusziela Carey Jacqueline Dramaturgia poprzednich części nie tylko utrzymana ale i podsycona. Ponowna eksploracja sfery psyche. Głownie w kontekście tego jak daleko można się posunąć dla osiągnięcia zamierzonego celu. Ile poświęcić, jaką maskę przybrać. Tym razem autorka popychając bohaterkę na ścieżkę tropiciela doprowadza ją do dalekowschodniego haremu. Nie jest to jednak obraz z baśni tysiąca i jednej nocy. Jest to obraz zezwierzęcenia jakiego może się dopuścić człowiek, brudna, mroczna kloaka rozpusty i wynaturzenia. Walka z naturą, której nakazy wywołują rozkosz w tym odrealnionym świecie. Pole do popisu dla psychoanalityków. Uzależnienie od doznań fizycznych kontra zachowanie godności. Opisy momentami naprawdę drastyczne, ale studium psychologiczne bezapelacyjnie doskonałe. Zdecydowanie polecam, choć uprzedzam, że czytanie może boleć.


1 komentarz:

Poszukiwaczka pisze...

Wcielenie Kusziela to, moim zdaniem, najlepsza z części. Fedra musi zmierzyć się sama ze sobą, z wynaturzeniem, z obrzydzeniem, jakie nagle zaczyna do siebie odczuwać. Szczególnie w konfrontacji z Imrielem... przecież to, co dla niej jest przyjemnością, dla niego było gwałtem, strachem i bólem, piętnem na całe życie.

Kochaj, jak wola Twoja.
Błogosławiony Elua kocha także i tych, którzy znajdują przyjemność w bólu.