23 czerwca 2006

Przyjaciel potrzebny od zaraz

Wezwać cicho Przyjaciela. Odczekać trzy, nieznośnie długie uderzenia serca. Otworzyć oczy a on przybędzie. Mówić i słuchać, bo on i słucha i mówi. Mała-wielka rzecz - przyjaźń. Pamiątki, wspomnienia, uczucia, myśli, osoby, teraźniejszość, przeszłość i przyszłość, rozgrzeszenie i pocieszenie, nadzieja. A wszystko to zaledwie w 76 minut. Mam Przyjaciela i nie zawaham się go użyć :)

Brak komentarzy: