12 lutego 2006

Gra (by Zuzka)

Inauguracyjny komentarz przypadnie tekstowi, który zrobił na mnie duże wrażenie, głównie ze względu na konstrukcję fabuły. Fabuła niby jednowątkowa – obraca się wokół niekonwencjonalnej gry. Ale w miarę rozwoju akcji pojawiają się nowe elementy. Przede wszystkim tajemnicze zniknięcie Matki, symbole przeszłości, do jakich urasta czerwona sukienka. Reminiscencje przywołujące nieostre obrazy osób i zdarzeń. Nieoczekiwany rozwój wypadków. Ciekawie i sugestywnie przedstawione stany emocjonalne bohaterki, z wyraźną walką wewnętrzną. Mocnym akcentem jest przedostatnie z zadań – konfrontacja. Dłonie zaciskały mi się w pięść i to co, we mnie chciało się bronić. Dlaczego się? Nie wiem, może dlatego, że w pewnym momencie zaczęłam patrzeć na tę historię oczyma bohaterki. Relacje przedstawione w opowiadaniu nie są typowo bdsmowe. To akurat dobrze świadczy o autorce, bo ile można czytać o stu batach za cokolwiek. Tekst bardzo spójny, a historia opowiedziana konsekwentnie. Język odpowiadający klimatowi, podobnie jak zachowania, które wydają się jakby żywcem wyjęte z jakiegoś konkretnego środowiska. To, co muszę zapisać na minus to fakt umieszczenia akcji w środowisku młodzieży szkolnej. Ale może to mój wiek każe mi się zbuntować na takie coś, a może to zazdrość o lata spokojnej i poprawnej młodości panienki z dobrego domu, które moim udziałem były. Jedno jest pewne Gra to nie cukierkowa bajka ze szczęśliwym zakończeniem, ale historia dająca do myślenia.

================

Kruk 2006-02-14 09:57:36 83.24.17.54
hmm... uciekło mi gdzieś to opowiadanie.. ale przyznaję odświezyłem je sobie z przyjemnością.. rzeczywiście zasługuje na uwagę.. plosę o jesce bezzębny Kluk

Brak komentarzy: