Shreckowy 'Ksiąze ze Bajki'
No dobra, nie w najwyższej wieży ale w warszawskim klubie (co nie znaczy, że nie było szponów zawiści i palących promieni hipokryzji) będzie impreza aż miło. I miejmy nadzieję, że zamiast owczarka w babskich gaciach nie ujrzymy tam przedstawiciela płaskodziobego drobiu w moherze. Bo niejednokrotnie, podobnie jak książę z bajki, organizator dowiadywał się w ostatniej chwili, że "córka wyszła" i wesela nie będzie.Swoją drogą to rzecz godna odnotowania, że w mieście wielkości stolicy nie sposób jest zorganizować balu przebierańców (nawet w karnawale!!!) bo właściciele klubów mają... I tu powinna nastąpić lista powodów, dla których pięćdziesiąt osób w strojach, które uważa za wygodne choć ekstrawaganckie nie mogła się spotkać i wysączyć drinka czy paru piwek. Takie dla przykładu NoMercy ułożyło się z organizatorem, wyceniło w złotych polskich utracone korzyści z powodu zamknięcia klubu, a następnie odwołało za pięć dwunasta ustalenia próbując tłumacząc się, że przy dress code nie wyjdą na swoje. No, ale dość o ekonomii. Najważniejsze, że się udało. Jest termin, jest miejsce i perspektywa miłego spędzenia czasu z bandą tych, co się bawić lubią. Już się cieszę na spotkanie z przedstawicielami i z Dalekich Rubieży i tych z Za Rzeki, i w ogóle robi mi się tak jakoś miło na samą myśl o dużej ilości głaszczących, głaskanych i silikonu na palcach. No i te buźki w maskach. Już mi oko lata jak mówił pewien Osioł z cytowanej już bajki.
Doczekać się nie mogę, po prostu mnie nosi na samą myśl. No i jeszcze parę pamiątkowych fotek. Oglądałam ostatnio te z sylwestrowej nocy. Oj milutkie, milutkie. Dużo czarnego i czerwonego, i różowego. Tak, tak różowego też :). A wszystko takie miękkie i śliskie (no poza parą futrzanych butów). Mam nadzieję, że Marcowa impreza będzie udana a ja zmykam kompletować garderobę, a co!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz