17 maja 2007

Widmokrąg Wojciecha Kuczoka

To, co prawda nie poezja tylko to, co się prozą zowie. Ale jednak niewiele jest takich prozaicznych słów ułożonych w litanię, z których poetyka wyziera. Piękne kawałki nie-wierszem pisane także na miano erotyków zasługują i im właśnie udzielę schronienia, wśród poetyckiej braci. Niech znajdą sobie miejsce i w serce zapadną. Strofy, zdania, uniesienia - wszystkie one zasługują na miejsce w panteonie miłosnych wyznań.

"A kiedy tak wpatrywałem się z bliska w meszek na jej karku, tam na przedłużeniu włosów, oprzeć się nie mogłem i językiem znaczyłem linię wzdłuż jej kręgów, dbając o to, by nie dać mojej ślinie na jej szyi wyschnąć, a zaraz potem mi się zapatrzało w jej dziurki kolczykowe, z dawien dawna nieużywane, i język mój, myśl wyprzedzając, już się w jej uchu gnieździł, a i pod uchem, a i pod drugim, i wtedy właśnie zaczynała się wiercić, już samodzielnie przedstawiając mi miejsca za śliną stęsknione, uprzejmie mnie z nimi zapoznając, dolinkę u nasady szyi, u zbiegu obojczyków wyczekującą nawilżeń, i niżej, pod obojczykami łagodne zalążki piersi, od których z wolna, z bardzo wolna, ruchem kolistym języka zataczałem spirale, nie przenosząc się z piersi na pierś, jedną pozostawiając tymczasem sam na sam z dłonią, z opuszkiem palców imitujących język, zataczałem symetryczne spirale, coraz ciaśniej okrążając utwierdzone w pragnieniu, utwardzone pragnieniem zwieńczenia jej piersiąt, aż sama mi je podawała niecierpliwie, abym z nimi w ustach wywoływał duchy z jej ust, duchy umarłych kochanków, które się w jej pomrukach i szeptach rwanych wydostawały na świat i strącały filiżanki ze stolików, i mierzwiły prześcieradła, i nakłaniały nas do tego, byśmy zarzucili delikatność na rzecz zachłanności, i poddawaliśmy się tym podszeptom, za nic sobie porządek mając, za nic sobie mając piony i poziomy, podłogi i sufity, za nic sobie mając światy i zaświaty, życia i śmierci, to wszystko nietrwałe, nieistotne, kiedy my oboje, objęci w posiadanie wzajemne, obojętnieliśmy na cała resztę, wszystko poza nami było resztą, my też byliśmy resztą, ważne było tylko to, co pomiędzy nami się wykluwało raz za razem, coraz szybciej, szybciej, coraz bliżej, bliżej, jeszcze."
Wojciech Kuczok

Brak komentarzy: