28 sierpnia 2005

Bodenschatz miodowy fetyszysta



Fotograf. W zasadzie nie wiem o nim nic poza tym. No może jeszcze tylko, że urodził się w Niemczech i nazywa się Frank Bodenschatz. Oraz, że mówi się o nim, że łamie zasady swoim bardzo świeżym spojrzeniem na nagość. Tajemniczy jegomość – nie znalazłam żadnych danych na jego temat , kilkakrotnie pisałam do człowieka z prośbą o jakieś detale z biografii – bezskutecznie. Więc tym razem będzie bez szczegółów ale za to z fotkami. Kilka fajnych detali oraz seria, której nie waham się zatytułować miodowy fetyszyzm. Zwłaszcza zdjęcie stopy z porcją miodu przeciekającego między palcami jest niesamowite… Jeden z nielicznych przypadków, kiedy ujęły mnie kolorowe zdjęcia.






Brak komentarzy: