20 sierpnia 2005

Cudze życie

Przychodzą czasami takie dni, kiedy chciałabym wejść w cudze życie. Nie, nie zacząć wszystko od nowa, ale wejść w przestrzeń, którą ktoś zarządza. Wejść do kuchni nie wiedząc, gdzie są kubki a gdzie herbata. Zajrzeć do szafy szukając „swoich” ubrań. Położyć się w pościeli nie wiedząc kto zajmie miejsce obok. Właśnie tak, chciałabym przez chwilę być kimś innym. Nauczyć się siebie inaczej, nowych zapachów, nowych kolorów, nowych smaków. Tyle jest jeszcze rzeczy, których nie doświadczyłam, tyle miejsc, które czekają na mnie. A ja? Ja zagrzebana po uszy w swoim życiu, ściśnięta przez realia dnia codziennego, nie potrafię nawet wyściubić nosa poza własną skórę. Gdzie jest kobieta, która miała tysiąc pomysłów na godzinę? Gdzie jest ta, przed którą świat stał otworem. Ta, która nie lękała się sięgać po zakazane owoce? Nie wiem. Chyba się zestarzała...

Brak komentarzy: