22 czerwca 2010

Błysk wspomnienia


Mogą minąć dni, miesiące i lata ale przychodzi noc krótsza od innych kiedy wyrywa mnie ze snu wspomnienie. Błysk i trzask wewnątrz głowy i dusza ulatuje w bezkres trawy. I umysł wie, że to jutro ale dusza podpowiada, że zaledwie wczoraj

http://czwarta-nad-ranem.blogspot.com/2005/06/i-sowo-stao-si-ciaem.html



18 czerwca 2010

Panienki Madame Cleo



Autor: Lucianne Goldberg


Madame to osoba zaufania publicznego, zwłaszcza dla klientów paryskiego przybytku rozkoszy, a w szczególności gdy ten przybytek jest najbardziej ekskluzywnym z możliwych. Status quo zostaje zaburzone, kiedy wychodzi na jaw, że Madame zamierza opublikować swoje wspomnienia


Zwykło się mawiać, że jedynymi pewnymi rzeczami na świecie są śmierć i podatki. U podstawy opisanej historii tkwi ni mniej ni więc tylko francuski urząd skarbowy. A niesubordynowanym podatnikiem unikającym swych powinności jest właśnie paryska Madame. Decyzja o spisaniu i opublikowaniu historii życia wywołuje nerwowe ruchy wśród wielu możnych tego świata – zarówno klientów jak i byłych pracownic.


Irlandzki pisarz namaszczony do spisania wspomnień ze szczątków opowieści próbuje złożyć historię życia Madame. Powieść napisana z ogromnym wyczuciem i dobrym smakiem obfituje zarówno w retrospekcje jak i wątki kryminalne. Stosunkowo niewiele jest scen, których obecność w książce może sugerować tytuł. Ale brak dosłowności jest w tym przypadku niewątpliwą zaletą. Powieść ma swoją aurę tajemniczości przyprawioną odrobiną perwersji i przede wszystkim erotyzmu. Bohaterki to indywidualności, każda nakreślona bardzo starannie i kompletnie. Charakterystyczne ruchy, pozy a nawet akcent. Ekskluzywność i Tajemnica – takie imiona mogłyby nosić… Wciągająca, lekka, letnia lektura – polecam!

17 czerwca 2010

Leonard Drzewiecki

"Nadzieję trzeba żywić, bo zawsze jest głodna."

I właśnie dlatego mam dobrze zaopatrzoną w marzenia spiżarnię. Jeszcze tylko piwniczka na wino i jesteśmy w domu ;)

We śnie

We śnie jesteś moja i pierwsza

we śnie jestem pierwszy dla ciebie

rozmawiamy o kwiatach i wierszach

psach na ziemi i ptakach na niebie


We śnie w lasach są jasne polany

Spokój złoty i niesłychany

pocałunki zielone jak paproć


Albo jesteś egipska królowa

jak miód słodka i mądra jak sowa

a ja jestem dla ciebie jak światło.


Konstanty Ildefons Gałczyński


Ciepłe promienie słońca nastrajają optymistycznie i jakoś tak unoszą ponad rzeczywistość. Pozwalają myślom przezwyciężać siłę ciążenia i szybować na wiatrowych włosach. Ciepło, cicho, sennie. Książka w ręku lub książka pod głową. Książka, z której słowa wmaszerowują przez uszy i oczy do wnętrza umysłu. I ucztują. Tworzą kolejne światy. I niespodziewanie wyciągnięta kartka z wierszem. Zapisana dawno temu. Pożółkła. Spłowiała. Ale słowa wciąż żywe.

15 czerwca 2010

Wniebowstąpienie na Elphinstone Reef


Nazwa tej rafy musiała się obić o uszy każdemu kto puszczał bąbelki w Morzu Czerwonym. Rafa charakterystyczna i nie możliwa do pomylenia z żadną inną – wąska i długa od góry patrząc o ściankach opadających niemal pionowo. Północny i południowy kraniec rafy zwieńczony schodkowo usytuowanymi plateau. Północny kraniec z charakterystyczną 'rysą' – pionową szczeliną, która na kilka metrów w głąb 'odcina' końcówkę rafy. Rafa stoi sobie w szczerym polu (to jest oczywiście w szczerym morzu) więc prądy bywają tu silne ale dzięki temu można poobserwować dużego zwierza. Właśnie na Elhinstone udało mi się sfotografować mantę :).

Nurkowałam na Elphinstone pięć razy, zawsze z zachwytem i satysfakcją. Ostatnie nurkowanie podczas tegorocznego safari sprawiło, że Elphinstone ma teraz dla mnie zupełnie inną twarz. Dzięki bardzo dobrym relacjom z egipskim przewodnikiem i małą, zdyscyplinowana grupą o wyrównanym poziomie umiejętności oraz delikatnym nagięciem przepisów dotyczących dopuszczalnych w Egipcie głębokości nurkowania udało nam się zajrzeć rafie 'pod ladę'. Na południowym krańcu rafy, gdzie ma ona szerokość zaledwie jakieś 4 m, na głębokości 56m+ znajduje się 'brama'. Jest to duże, zbliżone w kształcie do koła o średnicy ok. 8m przejście.


Przed południem (ale nie bladym świtem!) należy wybrać na zanurzenie zachodnią ścianę rafy, tak żeby po przepłynięciu przez bramę wynurzać się po stronie wschodniej. Gra światła jest nie nieprawdopodobna, żeby nie powiedzieć, że nieziemska. Z każdym metrem wynurzania robi się jaśniej i błękitniej. Skojarzenie z wstępowaniem do nieba narzuca się samoistnie! Podejrzewam, że popołudniowy nurek w promieniach zachodzącego słońca (oczywiście w kierunku ze wschodu na zachód) może być równie ekscytujący ale osobiście tego nie sprawdzałam (jeszcze).

Z racji tego, że brama znajduje się pod nawisem rafy bardzo łatwo jej nie zauważyć nawet płynąc już na głębokości 50m. Bez przewodnika, który zna dokładną lokalizację, w odpowiednim miejscu 'zaparkuje' zodiak i rozpocznie zanurzenie w zasadzie niewykonalne bo czasu na szukanie na 56m nie ma a na deep stop i safety stop trochę wiatru potrzeba. Nie mniej jednak jeżeli ktoś będzie miał szansę zrobić takiego nurka to polecam. Z parametrów głębokości jest to miejsce klasy Blue Hole w Dahab ale zdecydowanie mniej znane.

14 czerwca 2010

St. Johns czerwiec 2010











W końcu żaden wulkan ani inny audyt nie przeszkodziły mi w szybkim wypadzie do egiptowa. Wybrana trasa z kategorii SPA łamane na senatorium zaskoczyła silnymi prądami (ale zaowocowała dużym zwierzem). Sporo nurków w rafach o budowie labiryntowej dołożyło porcję adrenaliny a na koniec przejście przez podwodną bramę na głębokości 56,4 m. Mrrrrrr