2 czerwca 2006
Znaki
Sklep i ciuchów mierzenie – niby nic. A jednak z dużą przyjemnością stwierdziłam, że piękny rysunek pajęczyny po pejczu wykwitł na moich udach i bokach. Mała rzecz a cieszy. Lubię je – ślady na ciele. Są przypomnieniem, są pamiątką, są… I tylko kiedy bledną jest ich żal, jest tęsknota. I pragnienie, żeby znowu wypisał na mnie swoją miłość. I tylko czasami, kiedy się zapomnę spotykam zdziwione spojrzenia na basenie. No i wystrzegać się trzeba wówczas wszelkich badań lekarskich, medycy bowiem podejrzliwi bywają.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz