15 czerwca 2006

Ciemność widzę, widzę ciemność

Ostatnie emocje w ciemności się narodziły i w ciemność pozostać powinny. Zanurzyć się w otchłań która nie przebyta jest dla wzroku ludzkiego to duże wyzwanie. Zanurzyć się bez lęku – nie możliwe. Nie przypominam sobie, kiedy bałam się równie mocno jak tego wieczora. Serce kołatało głośno jak pięści skazańca w dudniące w drewniane drzwi. Aż woda odbijała się od rozkołysanych piersi. Strach. Paraliżujący. I Walka. Z lękami. Przy mojej wyobraźni wszędzie było pełno stworów nie z tej planety. I oddech – szybki, płytki, urywany. Czułam jak wyschnięty język poszukuje odrobiny wilgoci w zakamarkach policzków. Panika. I nawet nie można spojrzeć w górę, ku słońcu, bo przecież już go nie widać.I nagle ciepły strumień światła płynący od dłoni ku dołowi. Rozpływający się w chwiejną ścieżkę prowadzącą do nikąd. W blasku latarki ryby kołysały się zawieszone w wodzie, nieświadome tego, co się dzieje dookoła. Gdzieś u podstawy rafy ogromna brunatna ośmiornica próbowała umknąć światłom jupiterów. Leniwie przelewając ciało przez zgrubienia koralowców. Spokojna, cicha krok po kroku konsekwentnie zapadała się w mrok. Była piękna. I zawstydziła mnie swoim opanowaniem. Morze nocą jest mniejsze, wzrok sięga niewiele dalej poza smugę światłą. Za to wszystko, co da się oświetlić jawi się w zupełnie innym kształcie i barwie. Te same ryby, do których już zdążyłam się przyzwyczaić stają się bardziej kolorowe. Może dlatego, że mniej ruchliwe pozwalają się gapić na siebie. Może dlatego, że oświetlone sztucznym światłem nabierają innych barw. A może dlatego, że dziś wszystko było inne. I koralowce trzy do czterech razy większe niż gdziekolwiek indziej. Ryby jakby oswojone. Spacerujące ośmiornice. Warujące mureny.

Przełamałam kolejną barierę, zrobiłam kolejny krok. I nie żałuję. Było pięknie. Chciałabym to jeszcze powtórzyć. I mieć siłę, żeby zjednoczyć się z otoczeniem, wyrzekając się światła. Choćby na chwilę. Żeby ujrzeć prawdziwe oblicze Mroku i Ciemności, poczuć własną małość, ukorzyć się przed majestatem Natury.

Brak komentarzy: