21 kwietnia 2005

Erotyka akwareli, tuszu i ołówka

W dzień pochmurny lub słoneczny, zawsze wtedy kiedy mam ochotę popatrzeć na piękną erotykę, daleką od wszechogarniającej plastikowej pornografii, zaglądam do galerii rysunkowych erotyków. W każdej linii, w każdym pociągnięciu piórka widać pasję, która towarzyszyła rysownikowi. Rysunki podmalowane akwarelą nabierają głębi. Tytuł, który nadałam temu zbiorkowi to Pochwała fellatio. Artysta ewidentnie zafascynowany jest tymi właśnie pieszczotami, gdyż im właśnie poświęcił większość swoich prac. Ten, który mnie chwyta za serce to twarz kobiety z sączącą się stróżką spermy z rozchylonych ust. Jej twarz wyraża niesamowity spokój (rysunek 25). Bardzo lubię także rysunek 1. No i nie sposób nie wspomnieć o tych kilku klimatycznych. Pierwszy to związana kobieta z pięknie wyeksponowanymi pośladkami na rysunku 27. A drugi to oddanie pod przymkniętymi powiekami, twarz naznaczona męskością namiętnością. Obroża i knebel oraz pozycja klęcząca u stóp Pana dopełniają kompozycji rysunku 32. Uwielbiam te rysunki. Są takie bezpretensjonalne, bezpruderyjne i niesamowicie nacechowane erotyzmem. Patrząc na nie mam ogromną ochotę uklęknąć przed moim Panem, aby służyć mu ustami... Marzy mi się ogromny pokój kąpielowy, z zagłębioną w podłodze wanną, z dużymi sięgającymi podłogi oknami, w kolorach sepii. Ozdobiony tymi właśnie grafikami i rysunkami oprawionymi jedynie w szkło, bez żadnej ramki ograniczającej ich zasięg.

Brak komentarzy: