4 kwietnia 2005

Mit czy fakt?

Odnoszę wrażenie, że relacje bdsm nie sprzyjają tworzeniu długotrwałych związków. Mit czy fakt?I jedno i drugie po trosze. Sądzę, że statystyka rozpadu związków nie odbiega znacząco od analogicznych statystyk dla związków klasycznych. Jedynie próbka i skala zjawiska jest znacznie mniejsza. Zwłaszcza w przypadku osób młodych w okresie przedmałżeńskim wielkości te są porównywalne. A jeśli chodzi o związki stałe to ciężko jest porównywać; kontrakty małżeńskie są odnotowane w USC, kontrakty niewolnicze nigdzie. Zresztą większość związków nie dochodzi do fazy spisywanych kontraktów, które z natury rzeczy są czasowe. Poza tym należy wziąć poprawkę na fakt, że dużą część związków opartych na relacjach bdsm stanowią związki w tzw. drugim życiu. Czyli gdzieś obok stałych związków małżeńskich (relacja typu kochanek/kochanka tylko trochę inaczej) a takie w większości także nie charakteryzują się długim i stabilnym żywotem.

Emocje w relacjach bdsm są silniejsze od jakichkolwiek innych, może właśnie dlatego płoną tak gwałtownym ogniem i równie gwałtownie potrafią się wypalić. Jak wszędzie tak i tu są wyjątki. Ale generalnie, ze smutkiem, oddaję swój głos na fakt.

Brak komentarzy: