21 marca 2006

Ścieżka do…

Szukałam bramy do Nieświata, drzwi, które można uchylić, progu, który można przekroczyć. A znalazłam ścieżkę, która wprost tam prowadzi. Wśród mgieł unoszących się nad wodą, przytulona do ściany lasu, przesycona zapachem mokrego mchu, majacząca w pierwszych promieniach wschodzącego słońca. Ścieżka między dniem i nocą. Ścieżka, na którą wkroczyć mogą tylko ci, którzy potrafią widzieć nie mając oczu. Ścieżka, która tylko początkiem jest, a dalsza droga nie nabrała jeszcze cielesności w słowie i umyśle. Powiedz słowo, a postawię bosa stopę na wilgotnej trawie. Słowo, które zmusi do rozstąpienia się chaszcze. Słowo, które z każdym biciem serca jest bliżej ust. Słowo, które widać. Powiedz Słowo i wejdź na ścieżkę, albowiem nie ma innej drogi…


Brak komentarzy: