30 czerwca 2015

T1 do trzech razy sztuka

Rok temu (dokładnie rok temu co ciekawe) miałam zaproszenie do zespołu na kurs Technical Diver 1. Zespół byłby wówczas pełny, trójkowy. Nie czułam się na siłach. Może także trochę nie odpowiadał mi po części skład zespołu, a poza tym planem na rok ubiegły było podejście do Full Cave. To był priorytet i to zostało zrealizowane.
Tech1 był zaplanowany na wiosnę 2015 ale to drugie podejście spełzło na niczym z... braku zespołu. Przez moment nawet zastanawiałam się czy nie żałować, że odrzuciłam ubiegłoroczną propozycję, pełen zespół trójkowy to jednak zawsze ciekawszy kurs niż dójka. No wówczas nie był to właściwy moment ani miejsce. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.
Trzecie podejście, tym razem skonkretyzowane co do składu (zespół co prawda dwuosobowy ale wybrany świadomie i w pełnej zgodności z moim wewnętrznym ja), miejsca i czasu.

Ambitny termin. Ambitny plan. Czas zakasać rękawy. Na pierwszy ogień zmiana butów  suchym skafandrze - zmiana na takie, którym nie straszne skały i gruby tłuczeń, które nie myszkują w płetwie. I plan ćwiczebny - stage, v-drill, zaprawa czyli zaczynamy przygotowania pełną gębą żeby móc łyknąć trochę helu :)

Brak komentarzy: