7 czerwca 2015

Internet jest wieczny :)

Porządki. W każdym razie miały być porządki. Chwila zastanowienia czy nie skasować wszystkiego, bo przecież trąci to już myszką. Przeglądam, czytam, przypominam sobie. Niektórych słów nie pamiętam wcale. Niektóre nie wiem nawet dla kogo zostały skreślone. Inne przyniosły uśmiech na usta, jeszcze inne wspomnienie przyjemności.

W roboczych sporo nieopublikowanych słów, jeszcze z czasu przeprowadzki ze starego adresu. Te zapewne wrzucę, tak dla porządku. Sporo takich, które zostały zapisane i nigdy miały światła dziennego nie ujrzeć. Zobaczymy jaki będzie ich los.

Póki co porządków ciąg dalszy. Tym bardziej, że niektórym słowom zaoferowano nowe życie. Nie wiem czy słusznie, zwłaszcza w kontekście zalewu postgrejowskiej wytwórczości, ale może się obronią. Tego nie wiadomo.

Wiem jednak, że warto zapisać myśli, choćby po to, żeby wrócić do nich po dekadzie. Laptopy, dyskietki, pendrive - przepadły na przestrzeni lat, a tutaj słowa pozostały. Są. Dla mnie.

Brak komentarzy: