Zaczynają spływać przesyłki z zakupionymi książkami. Jedna trzecia już jest, dwie trzecie w drodze i co najmniej tuzin tytułów zidentyfikowanych ale czekających na upolowanie. Wśród nich literacki
Nobel 2010 i zbiory opowiadań. Trochę japońskiej prozy erotycznej,
trochę izraelskiej, szczypta brytyjskiej i amerykańskiej, pół szklanki iberystyki oraz całkiem
pokaźna miska twórczości rodzimej. Kilka pozycji dla uzupełnienia kolekcji, wszak dawno już przeczytane, inne całkiem nowe. Kilka sztuk do wakacyjnego bagażu się zmieści :). Na pierwszy ogień japońszczyzna.
1 lipca 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz