Z każdym weekendem jest lepiej, tym razem nawet już dało się trochę poświrować z pozowaniem przy koparkach. To znaczy można już było zabrać pod wodę aparat i nawet udało się go użyć. Przeładowanie zadaniami. To stan, który przez ostatnie tygodnie permanentnie mnie gnębił.
13 sierpnia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz