21 maja 2004

Kim jesteś i skąd przybywam?

Za prawdę powiadam Wam jestem tu albowiem istnieje siła, która mnie tu przywiodła. Może jest nią pierwiastek ekshibicjonistyczne we mnie, może potrzeba rozmowy właśnie na tematy nie całkiem jeszcze akceptowalne społecznie, może w końcu instynkt stadny, który karze trzymać się razem określonym grupom (*niepotrzebne skreślić).Nie łatwo powiedzieć skąd przybywam – najbliższe prawdy jest określenie z samochodu. Krążę bowiem między stolicą a kilkoma miejscowościami w pobliżu. Na noc zazwyczaj zaszywam się w małej wiosce na południowym zachodzie miasta. Kim jestem? Zestawieniem różnorodnych umiejętności i cech. Ale do rzeczy. Nie będzie się mylił ten, kto nazwie mnie żoną, matką czy kochanką. Rację będzie miał ten, kto powie o mnie uległa, maso czy bi. Prawdą jest także, że jestem księgową, ogrodnikiem i nurkiem. To chyba wszystko. No może jeszcze tylko, że uwielbiam bawić się słowami. Szkoła bdsm jest moją Alma Mater jeśli chodzi o klimaty i tam głównie można śledzić moją aktywność. Ośmielam się zaglądać przez dziurkę od klucza i patrzę pożądliwie na smugę światłą wyciekającą szparą pod drzwiami szkoły.

Brak komentarzy: