27 lutego 2008

Nieużywane dystynkcje

Zewnętrzne oznaki, ozdoby, dystynkcje. Coraz trudniej móc się nimi cieszyć. Młoda coraz bardziej stara się dokonać wglądu do Szuflady Podręcznej w sypialni (co za szczęście, że nie ma jeszcze świadomości istnienia miejsc dużo bardziej zasobnych w Różne-Dziwne-Rzeczy – to zaleta posiadania niedostępnych pomieszczeń). Jeżeli dodać do tego długie dni pracy, weekendy na uczelni, szkolne ferie, jakieś przeziębienie to po prostu brakuje czasu na to, żeby można się było zachłysnąć ulubionymi przyjemnościami. Niebawem będę znowu mogła nosić jawnie mały kawałek srebra, już się cieszę.

Brak komentarzy: