13 czerwca 2004

I jak mi poszło?

Przywołuję się do porządku. Skup się kobieto. Myśl. Myśl jak wykonać zadanie. Wiem. Muszę się odprężyć. Myśli trzepoczą niczym spłoszone gołębie. Wchodzę do łazienki. Odkręcam wodę, bardzo gorącą. Tak, kąpiel to jest to czego potrzebuję. Z pianą. Dużo piany. Róża? Brzoskwinia? Cytryna? Brzoskwinia. Zdecydowanie brzoskwinia. Wlewam dużo płynu do kąpieli pod strumień wody. Pojawiają się pierwsze bąbelki piany. W powietrzu rozchodzi się słodkawy zapach brzoskwiń. Zbieram różne rzeczy, których mogę potrzebować w kąpieli. Butelka wody mineralnej. Książka. Magazyn Nurkowanie (uwielbiam czytać w wannie). Oliwka. Szminka. Różowy, żelowy penis. Ręczniki. Mydło. Klipsy. Żel nawilżający. Woda szumi zachęcająco. Robi się parno i ciepło. Siadam na podłodze, przy wannie. Zaczynam piłować paznokcie. Nie. Nie tak. Obcinam je krótko i szybko opiłowuję. Są gładkie. Rozbieram się powoli odkładając ubranie na łóżko. Gaszę światła. Zapalam świece ustawiając je na krawędzi wanny. Trzy, cztery, pięć. Jeszcze dwie przy lustrze. Półmrok, migotliwe ogniki i cienie tańczące na ścianach. Zanurzam stopy w wodzie. Jest gorąca. Taka jak lubię. Bardzo gorąca. Dreszcz przechodzi od stóp do czubka głowy. Klękam w wannie. Przysiadam na piętach. Zanurzam przedramiona i kładę płasko na dnie. Głowa nisko. Nabrzmiałe piersi dotykają wody. Kolejny dreszcz. Chcesz, żebym pieszcząc się dokonała penetracji analnej. Nie lubię tego. Wiesz przecież. Przypominam sobie Twoje słowa. Rozluźnij się. Możesz użyć czegoś mniejszego, może szminki... Tak zdecydowanie lepsza będzie szminka, mówię do siebie patrząc na różowego żelka. Najpierw przyjemność, mówię do siebie. Sięgam po prysznic. Stymulacja wodą na pewno pomoże. Kieruję strumień wody na cipkę. Rano ją ogoliłam na zero więc doznania są nie tylko przyjemne ale i szybkie. Ściskam mocno sterczące sutki. Najpierw jeden, potem drugi. Zaczynam reagować. Moja wypięta w stronę prysznica pupa zaczyna się kołysać. Strumień wody pada na drugą dziurkę. Odruchowe napięcie mięśni i unik ciałem. Przecież to tylko woda, mówię do siebie. Nakładam na palec trochę mydła w płynie i zaczynam masować odbyt. Czuję się dziwnie. Coś we mnie protestuje. Ignoruję to. Obiecałam, że wykonam zadanie. Próbuję wsunąć czubek palca. Mięśnie są bardzo ciasne. Wycofuję się. Masuję łechtaczkę, wsuwam palec do środka. Jestem całkiem wilgotna. Biorę do ręki szminkę i zaczynam jeszcze raz. Najpierw żel, dużo żelu. Dotyk chłodnego plastiku wywołuje dreszcz. Napieram delikatnie. Nie udaje się. Jest opór. Zamykam oczy. Wyobrażam sobie, że to Twój palec. Że pieścisz mnie, nazywając czule Kochanką. Weszła. Wsadziłam szminkę, ZROBIŁAM TO! Nie boli. Jest dziwnie, ale nie boli. Poruszam delikatnie, uważając, żeby nie wyjąć jej całkowicie. Jakie odczucia. Dziwne. Nie znajduję w tym przyjemności, ale nie jest mi to wstrętne. Jestem z siebie zadowolona. Ale, ale to miała być jednoczesna penetracja obu dziurek. Wsuwam palce do cipki, przytrzymując szminkę kciukiem. Niesamowite. Czuję, ją palcami od wewnątrz. Czuję dokładnie jej kształt i twardość. Jest tak blisko i tak daleko jednocześnie. To odkrycie bardzo mnie podnieciło. Improwizuję. Nie wiem czy to będzie zaliczało zadanie, ale mam ochotę zastąpić szminkę swoim palcem. Wyjmuję delikatnie szminkę. Jestem bardzo podniecona tą sytuacją. Zapominam oddychać. Dobrze, że spiłowałam paznokcie. Dotyk palca na zwieraczu elektryzuje mnie. Naciskam. Znowu opór. Nakładam żel. Na palec i na odbyt. Zaczynam delikatne ruchy wokół osi. Wkręcam palec do środka. Boże, jakie silne są te mięśnie. Czuję jak zaciskają się na nasadzie palca. Zaskakuje mnie jak grube są te mięśnie. Mam wrażenie, że około centymetra. Wsuwam dwa palce do cipki. Boże, dotykają się. W tej chwili trzymam w palcach szczyptę siebie. Palec wskazujący i środkowy dotykają kciuka. Jaka cienka się oddzielająca je ścianka. Niesamowite. Mam wrażenie, że to wszystko jest jedna dziurka. Czuję zbliżające się spełnieni. Już nie klęczę. Leżę na boku. Drugą ręką dotykam łechtaczki. Jest nabrzmiała do granic. Boże, to mnie podnieca. Nigdy bym się o to nie podejrzewała. Skurcze są szybkie i bardzo intensywne. Jak mocno zaciska się zwieracz na moim kciuku. To niesamowite. Mój mięsień Kegla jest w doskonałej kondycji, ale na pewno przegrałby ze zwieraczem Teraz zaczynam rozumieć dlaczego faceci mają fioła na punkcie sekxu analnego. Wysuwam palce, ale mam wrażenie, że moja pupcia nie chce mi zwrócić kciuka. Trzyma go bardzo mocno. Powoli wysuwam go. Oglądam. Dziwne, nie jest nawet brudny. To było niesamowite doświadczenie. W myślach karcę się za to zadowolenia. Ale dlaczego. Przecież o to chyba Ci chodziło. Zrobiłam to. Było miło. Zatrzymuje wzrok na różowym żelku i pokornieję. To była tylko szminka i palec! Wygrałam bitwę, nie wojnę.Przez resztę kąpieli delektuję się moim małym zwycięstwem Zrobiłam to. Zrobiłam to, czego ode mnie zażądałeś. Zrobiłam to dla Ciebie. Chciałabym móc Ci o tym powiedzieć. Chciałabym, żebyś był ze mnie dumny. Napiszę Ci o tym. Na pewno. Wychodzę z wanny. Zawinięta w ręcznik siadam do komputera. Napiszę Ci o tym. Zacznę od razu.

Brak komentarzy: