6 października 2007

Interview

Miałam smaczny sen o wczorajszej brunetce. Bardzo smaczny. No, co ja poradzę, że ten kolor włosów mnie urzeka. Nawet pokój był ten sam, w którym ją widziałam w rzeczywistości. Ech, żeby tak mieć ją na wyciągnięcie języka – nie dałabym mu próżnować. A sceneria rozmowy o przyszłości jak się okazuje może być ekscytująca. Idę spać, może dziś też ją spotkam we własnej głowie, w mieszance wspomnienia i marzenia sennego…
Kochanka potrzebna od zaraz, wrrrrrr mniam.

Brak komentarzy: