Niby zrealizowałam postulat długim leżakowaniu, ale jego
powód zgoła nieplanowany. Dość powiedzieć, że zamiast oddawać się uwielbianemu
przez mnie seksowaniu w niedzielne przedpołudnie leże przygwożdżona do łóżka
gilem i gorączką. Nie ma jak przeziębienie na Mikołajki
:(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz