21 sierpnia 2015

Mól książkowy



Pochłaniam książki w ilościach hurtowych, permanentnie mam trzy w czytaniu. I to nie dla tego, że są słabe, po prostu nie mogę się zdecydować na kolejność. Zaglądam na pierwsze strony, czasami na okładkę i nie mogę się doczekać, żeby zalec w wannie z lekturą w dłoni. Tylko czasu nie wystarcza na tyle, ile chciałby się. Ale takie są efekty nieplanowanej przerwy nurkowej – cała wajcha czasowa przesunięta na lekturę i wyszukiwanie kolejnych perełek. Poza tym trzy pozycje z sierpniowej listy przebojów czekają na zrecenzowanie.

Brak komentarzy: