5 sierpnia 2007

Odliczanie

Nie bardzo wiem w co ręce wsadzić, na ostatnią chwilę do zrobienia rzeczy kupa. Chciałabym, żeby ten tydzień się już skończył albo jeszcze nie zaczynał. Sporo biurowo-pracowych do przekazania. W tym (co mnie cieszy niezmiernie informacja do moich niemieckich-nie-przyjaciół, że mogą sobie darować wszelkie maile bo najwcześniej odpowiedzi mogą się spodziewać… we wrześniu. A nic tek nie cieszy jak zrobienie im wbrew. To jedna strona medalu. Druga to lista spraw przedwyjazdowo-osobisto-domowych. A to zieloną kartę wydrukować (tak, tak są jeszcze kraje, w których jest to potrzebne), a to ubezpieczenie na czas wyjazdu załatwić, a to członkowstwo w DAN odświeżyć, a to opiekę dla czworonoga umówić, a to parę drobiazgów sprzętowych dobrać itp., itd. A poza tym takie prozaiczne sprawy jak pranie ciuchów z trzymaniem kciuków, żeby pogoda im wyschnąć pozwoliła. Jednym słowem kołomyja. Negocjacje ewaluacyjne zostały przerwane, mam nadzieję je wznowić i zakończyć jeszcze przed urlopem (korzystając z nieobecności Operacyjnego) bo w przeciwnym razie będą możliwe dopiero w połowie września. Kolejna osoba odchodzi z organizacji, komentując zachowania „Boga i Pierwszego-Po-Bogu słowami – „nie da się zarządzać firmą przy pomocy excela, ludzie oczekują żywego kontaktu z wierchuszką”). I trudno nie zgodzić się z tym stwierdzeniem. Tym bardziej, że faktycznie Operacyjny to głownie maile pisze i tabelki w excelu przyrządza i wypełniać nakazuje, a potem szukać rozbieżności między liczbą w tabelce a i tabelce b. Nie sposób wytłumaczyć człowiekowi, że więcej tabelek to więcej miejsc do popełnienia błędu, a nikt nie ma nadmiarów wolego czasu na znajdowanie różnic.

Pożyjemy zobaczymy jak to się będzie rozwijać. Diabeł ogonem przykrył jednego CDka, na tórym wszystkie kolekcje aktów były i sporo dokumentacji z analizy rynku finansowego z ostatnich paru lat. Krótko mówiąc trzeba było usiąść i siwika przyrządzić na nowo i na dokładkę nie można podeprzeć się trendami. Niech no ja znajdę tego, kto mi gdzieś tę płytkę schował!

A tak w ogóle to nie chce mi się jutro iść do biura. Jedyne co miłe to fakt, że Operacyjny na urlopie, więc chociaż w tej materii będzie spokój.

Brak komentarzy: