8 lipca 2009

Wykonać

Pierwsza połowa lipca jest równie "urocza" co końcówka roku jeśli chodzi o atrakcje z pod znaku raportotabelek. Kiedyś wakacje kojarzyły mi się jedynie z przyjemnym nieróbstwem, dziś z wytężoną pracą. Niestety. Trzeba odłożyć logiczne myślenie i tzw. zasady sztuki i taśmowo przerabiać dziwne i jeszcze dziwniejsze historie na ciągi liczb. Absurdalność pracy dla korporacji polega na tym, że jak sobie uświadomić, że sto dwadzieścia sześć podmiotów raportując zrobi jedna pomyłkę/ nagięcie rzeczywistości/ zaniechanie (niepotrzebne skreślić) to odbiorca zagregowanej informacji liczbowej dostaje (w najlepszym razie) papkę. Nic nie niosącą w sobie papkę. I na tej podstawie bigos (nie mylić z bigosem) podejmuje najbardziej strategiczne decyzje dla całej grupy. Szczęścia życzę. Równie duże prawdopodobieństwo trafienia będzie miała wróżka ze szklana kulą.

Ta gra zazwyczaj nazywa się zarządzanie. Każdy zarządza w swoja stronę. Czyli chcieliśmy dobrze a wyszło jak zawsze – pięć dni przymusowego bezpłatnego urlopu bo to da gigantyczne oszczędności. A, że nie bardzo to zgodne z prawem – nieistotne – wykonać.

Brak komentarzy: