14 lutego 2007

Ciężko jest

Został tydzień a roboty jeszcze huk. Jednak dwie spółki pozamykać i sprawozdania przygotować to trochę więcej niż jedna. Dużo więcej. Zwłaszcza w przypadku takich ciekawostek, jak te, które mam. Swoją drogą to takiego nagromadzenia case’ów najróżniejszych jeszcze nie spotkałam. Jeszcze niedawno, jak dzwoniłam do którejś z koleżanek po fachu to co najwyżej kwitowały to stwierdzeniem – ty to nie masz zwykłych problemów. Ale można było podyskutować. A teraz? Teraz to najpierw jest – nie mam pojęcia, co z tym zrobić. A zaraz potem, ale o co chodzi. Można powiedzieć – poligon doświadczalny. Gdyby nie permanentny niedoczas byłby to fajny kawałek roboty, gdzie rutyna nie grozi. To bardzo specyficzna organizacja. Bardzo. Ale klimat i folklor panujący w niej potrafi zrekompensować wiele.

Brak komentarzy: