15 czerwca 2008

Reset, defragmentacja i koń trojański

No i wykrakałam, burza rozpętała się nieziemska. Mam serdecznie dość pewnej szarej eminencji, która nie mogąc ścierpieć faktu mojej niezależności robi wszystko (dosłownie wszystko) żeby zdeprecjonować mnie w oczach zarówno mojego przełożonego jak i udziałowca. Czysty żywy mobbing i do tego w białych rękawiczkach – wszak nie ma zależności służbowej, ani regionalnej ani nawet właścicielskiej między nami. Krótko mówić typ czuje się bezkarny. Do czasu. Zasięgnęłam porady prawnej, jest wyjście z tej sytuacji. Pytanie tylko jak długo jeszcze będę miała motywację do tego, żeby z niego nie skorzystać.
A tak z innej beczki – Prezio przeszedł samego siebie składając propozycje managementowi, ale nie to mnie powaliło tylko fakt, że łyknęli temat jak indyki kukurydzę. Jak dzieci… Najprostsza i najstarsza chyba socjotechnika, a towarzystwo się napaliło jak szczerbaty na suchary (sorki za kolokwializm ale nic innego nie oddaje poziomu zaślepienia towarzystwa). A wydawało się, że to dorośli ludzie, z doświadczeniem zawodowym. Aż przykro było patrzeć (i słuchać) jak galopowali na podstawionym koniku, ciekaw kiedy się zorientują, że to koń trojański.

Mierzi mnie ta cała sytuacja, po prostu mnie mierzi. To dobry czas, żeby oczyścić umysł, na nowo poustalać priorytety, zweryfikować sprawy z szufladki ‘ważne i pilne’. Może się okazać, że one są wyłącznie pilne, a ważne może też ale nie dla mnie tylko dla kogoś innego. Nie zamierzam umierać za Niceę! Ani za nic innego. Poziom absurdu sięgnął zenitu. Teraz sam reset umysłowy nie wystarczy, konieczna będzie defragmentacja dysków i odzyskanie wolnych zasobów. Z perspektywy trzydziestu metrów pod wodą wiele rzeczy wygląda inaczej. Już dzisiejszej nocy będę delektować się czarną kołderką wyszywaną złotymi gwiazdkami i morską bryzą. Już jutro wezmę pierwszy nitroksowy oddech i przejdę w wyjątkowo higieniczny tryb życia SNJ czyli spanie-nurkowanie-jedzenie. No, i co najważniejsze, tydzień bez maila i telefonu – tego nie sposób przecenić.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Udanego wypoczynku :)))
Viktoria