10 grudnia 2006

Pytanie już retoryczne

Zdarzyło się już razy kilka. Zawsze mnie zaskakuje. Pytanie o bdsm. Rzecz jasna. I zawsze staram się najlepiej jak potrafię odpowiedzieć. I dochodzę do wniosku, że poza definicjami, które są niezmienne cała reszta to moje przeżywanie uległości i moje jej rozumienie. Nie twierdzę, że jedyne słuszne, mówię, że moje. A interlokutor? No cóż – czasami fascynacja, innym razem zazdrość. Raz przerażenie a raz zakłopotanie. A mnie już chyba nic nie zdziwi. I nie zamierzam zbawiać świata. Jeśli ktoś pyta - odpowiadam, ale uczyć nikogo nie zamierzam. Starzeję się chyba, albo w sen zimowy zapadam. Zresztą ile razy można.

============

eizoo eizoo@gazeta.pl2007-01-16 14:16:10 194.68.126.35
Zawsze mi się wydawało że to bardziej kwestia nastawienia niż bodźców czy całego anturażu.Bo bolesną dźwignię założyć wielu potrafi ale cóż kiedy to bez podtesktu nijakiego...

Brak komentarzy: