4 lipca 2006

Pejczyk biurowy

Jedno opakowanie spinaczy do wykonania całkiem sporego pejcza lub kilku mniejszych (w zależności od potrzeb. Z większych spinaczy otrzymamy pejcz cięższy, o sztywniejszych łańcuchach. Mniejsze spinacze dadzą narzędzie bardziej elastyczne, pozwalającego na precyzyjniejsze i delikatniejsze operowanie na ciele. Jednym uchem słuchasz wywodów szefa, drugim plotkujących obok koleżanek, a palcami łączysz spinacz za spinaczem w łańcuchy.


Dobrze jest wiedzieć, jaką długość powinny mieć pojedyncze łańcuchy. Pożądana długość podzielona przez długość spinacza da odpowiedź na pytanie ile tych metalowych ogniw należy ze sobą połączyć.


Im dłuższe spotkanie tym więcej łańcuchów gotowych do użycia leży na stole pod jego koniec.



A potem zostaje już tylko połączyć je zgrabnie za pomocą dużego spinacza (albo sznurowadła szefa jeżeli takowe byłoby akurat łatwiej dostępne).



I w miarę możliwości użyć jak najszybciej. Głównie ze względu na niedogodność jaką mogłoby być pozaczepianie się ogniw łańcuchów między sobą w czasie transportu w kieszeni. Własnoręcznie wyprodukowany pejczyk biurowy ma tę zaletę, że po użyciu może zostać rozłożony na pojedyncze ogniwa i wykorzystywany zgodnie z zamysłem twórcy, bez szkody dla produktu pierwotnego.

Ostrzeżenie dla użytkowników: pejczyk biurowy zostawia charakterystyczne ślady w kształcie spinaczy, które trudno wytłumaczyć upadkiem ze schodów. Sugeruje się rozważne korzystanie z tego narzędzia.

PS. Ciekawe odczucia daje użycie pejczyka biurowego, schłodzonego wcześniej w zamrażalniku przez co najmniej 30 minut.

Brak komentarzy: