5 lipca 2006

Wolności zażywanie

Całkiem miły wieczór wczorajszy był :)Jedzonko w miejscu publicznym i małe zakupy. Ech te piłeczki golfowe... już nie mogę się doczekać żeby się nimi pobawić. I pomyśleć, że ludzie używają ich do turlania kijami po trawie. Oj nie wiedzą co dobre, nie wiedzą...Wieczorem zaś bliskie spotkanie ze sktzypem polnym a potem sex, sex i jeszcze raz sex.A dziś powtówka z niewielką modyfikacją :)

Brak komentarzy: