I jak tu nie cieszyć się z takich widoków? Jedyne co, że tak szybko mija czas i zostają słonociepłe wpomnienia i czekanie na kolejną wyprawę w kolorową 'rupę rybną'. Co prawda nie Bonaparte, ale zawsze Napoleon we własnej osobie :)
2 czerwca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz