1 czerwca 2009

Morgengeld

Pochodzący z kultury germańskiej zwyczaj polegający na tym, że mężczyzna po spędzeniu nocy poślubnej składał swej żonie podarunek stanowiący dla niej "rekompensatę" za utracone dziewictwo. Na pierwszy rzut oka całkiem miły obyczaj, ale... No właśnie jest jedno ale... Czy w przypadku niezadowolenia z nocy poślubnej nie składał go wcale? A co jak dziewictwo skonsumowane zostało przed sakramentalnym tak? Należał się prezent czy nie? I jeszcze jedno ale – a co w sytuacji, kiedy to pan młody nie stanął na wysokości zadania w poślubną noc? Czy składał dwa prezenty?
Swoją drogą zgłębianie zwyczajów około seksualno-związkowych potrafi nieźle nakręcić :)

Brak komentarzy: