8 czerwca 2005

Łąka

Kiedy dłoń myśli nabierze ciała, kiedy dłoń zbliżona odda ciepło, którym emanuje. Tak. Ta Noc. Ciągle jeszcze daleko, ale coraz bliżej. ‘I nie wie nikt dokąd noc prowadzi…” żadne bardziej adekwatne słowa nie przychodzą mi na myśl, żadne. Po raz pierwszy chyba w życiu powstrzymuję swoje planistyczne zapędy. Tylko to, co konieczne, tylko to… A to jest TA łąka, trzy zdjęcia zrobione w ciągu godziny, jakże różne… inne światło… inne kolory… inne kształty… Ciekawe jaki wygląd przybierze to miejsce nocą, rozświetlone jedynie nikłymi płomykami ognia i żarem namiętności naszych dusz skrywanym pod płaszczem cielesności. Jak będzie wyglądało w blasku magii…?

Brak komentarzy: