7 sierpnia 2006

Niebawem

Świat mniejszy jest niż się zdaje. Kolejne sprawy imprezowe można odłożyć na kupkę obgadane. W ich miejsce pojawiają się nowe. Burza mózgów jest jednak idealnym narzędziem do tego, żeby pomysły pojawiały się znikąd. Powoli impreza zaczyna żyć własnym życiem. Pojawiają się zgłoszenia z odległych zakątków kraju, ilość zaproszeń na półce ‘wolne’ kurczy się w zastraszającym tempie. A najciekawsze jest to, że zakładana struktura upodobań na imprezie będzie znacznie odbiegać od stanu rzeczywistego. Co do zasady i tak wiadomo, że najwięcej będą mieli do powiedzenia ci, którzy na imprezie nie będą – standard. Są tacy, którzy przez miesiąc jeszcze się nie zorientowali, że miejsce imprezy nie będzie podane do publicznej wiadomości. Więc czekanie do ostatniej chwili a potem w skleconym na chybcika zestawie „klimatyczno-nijakim” próba wejścia na ładne oczy nie będzie strategią wygrywającą. Sprawa prosta klub ma ograniczoną powierzchnię, obliczoną na konkretną ilość ludzi. Czyli kto pierwszy ten lepszy.

Wypalarka do drewna jest mi potrzebna, ciekawe czy w wypożyczalni elektronarzędzi mają takową? To tak mało użyteczne narzędzie, że nikt ze znajomych nie posiada. Nie ma się co dziwić – w końcu ile razy w życiu człowiek chce sobie cosik wypalić na deseczce? Raz, w porywach do dwóch. Jak nie znajdę to zawsze zostaje metoda tradycyjna – ogień i gwóźdź. Ale to trochę obciach tak prymitywnie w dwudziestym pierwszym wieku...

=============

M. 2006-08-08 11:26:50 83.31.232.102
zamiast gwoździa wystarczy zwyczajna lutownica transformatorowa - znajdziesz w Leroy Merlin jak i w Auchan za około 25 zł :-)

Brak komentarzy: