24 czerwca 2007

X muza w natarciu

Sprawy filmu odżyły na nowo. Scenariusz trzeba byłoby zacząć kończyć powoli. Bo niby nic się nie dzieje, ale już zdjęcia wnętrz porobione jako materiał dla operatora, już światła gromadzone do nagrania potrzebne. Niby nic, ale jakoś tak samo się dzieje. Sama nie wiem którą wersję wybrać czy tę bardziej bdsmową czy bardziej gumiastą po prostu. Wszystkiego się nie uda połączyć. Czyli kolejna reklasyfikacja. Mam taką cichą nadzieję, że premierowy pokaz mógłby się odbyć na Fetyszozie, ale to chyba mało realne. Tym bardziej, że cierpię ostatnimi czasy na wyjątkowe niedobory czasu wolnego.

===================
emil emil700@wp.pl2007-07-10 00:45:37 195.128.119.3
Wedlug mnie jesteś w stanie połaczyć te 2 wątki, albo od razu zaplanować 2 czesci, albo telenowelę ;). Myśl, że w natłoku swoich zajęć myslisz o tej sprawie napawa mnie optymizmem...

Brak komentarzy: