23 listopada 2005

Sen?

Jak to możliwe, że znowu śnimy ten sam sen? Ty widzisz mur, ja czuję jego chłód. Ty śnisz ostrze, mnie budzi ból. Tobie blask gwiazd odbija się w kroplach krwi, ja zmywam je ze skóry wśród szarego świtu.Jak to możliwe, że można zmaterializować sen? Kiedyś chcieliśmy rozmawiać przez gwiazdy, dziś wystarczyć nam muszą myśli - własne, wspólne, jednakie... i sny realne do bólu. Zbieram drobne okruchy Twoich śladów, w otwarte dłonie łapię łzy, którymi płacze chmura. Oddechem się otulam i czekam. Czekam na wiatr, czekam noc...

Brak komentarzy: