14 stycznia 2007

Wyznanie - przyznanie

Nie umiem. Nie potrafię. Potrzebuję pomocy. Trudno to powiedzieć, ale właśnie tak jest. I co? I usłyszała, że w takim razie mam problem. Tiaaa, dlaczego ciągle uważam, że ludzie są z gruntu dobrzy? Że jeżeli coś mówią to znaczy to coś więcej niż tylko skorzystanie z umiejętności mowy i napawanie się dźwiękiem własnego głosu? Naiwność. Ile razy trzeba dostac kopniaka od życia, żeby to zrozumieć? Ile tych kopniaków powinnam dostać ja, żeby zmienić swoją wiarę w ludzi. Zmienić w niewiarę. Czasami chciałabym umieć być taką, jaką zwyczajowo utarło się naznaczać określeniem 'zimna suka'. Czasami bym chciała. Na kontakty z niektórymi włączyć sobie taką opcję. Wrrrrrrrrrrr.

Brak komentarzy: