12 października 2006

W piątek trzynastego

W piętek wieczorkiem impreza w Rock Clubie (miejmy nadzieję, że lepsza niż ta czerwcowa). A tu nie ma komu Młodej pod opiekę oddać bo dziadki zajęte, a i opiekunka, która czasami z nią zostaje inne plany na weekend posiada. I się pytam czy to pechowość trzynastki takie figle płata czy może opatrzność, która przestrzega przed byciem obiektem do oglądania na imprezie otwartej? Sama nie wiem. W każdym razie jest kilka powodów, dla których chcę tam być. Ot choćby sprawdzić moje nowe butki w warunkach ‘bojowych’, spotkać się paroma miłymi sercu osobami. Zobaczymy… do piątku jeszcze dużo (?!?) czasu, w którym wszystko się może zdarzyć…

Brak komentarzy: