18 października 2005

Co robią Gumisie?

Niby poczytałam co do poczytania było, niby obejrzałam fotki w ilości hurtowej ale nadal nie potrafię odpowiedzieć na pytanie co robią Gumisie. Nie zostaje mi nic innego jak zapytać. Najlepiej wprost i najlepiej czynnego gumofila. Bo to co kręci się w mojej głowie wcale nie musi należeć do kanonu, ba podejrzewam, że nie należy do takowego. Bo nie byłabym sobą gdybym nie miała własnego przepisu na rozkosz.

Próba klasyfikacji zjawiska fetyszu jako takiego przerzuca mnie do półki z dewiacjami. No i dobrze w zasadzie na tej samej półce leży całe bdsm. Inne ujęcie tematyczne wskazuje, że fetysz jest elementem bdsm. I tu już jest pewien problem. O ile fetysz w FemDdom jest elementem oczywistym o tyle w klasycznej męskiej dominacji jakoś trudno go odnaleźć. Fetysz fetyszowi nierówny, czym innym jest adoracja niebotycznych szpilek Pani przez niewolnika czym innym jest seksualna przyjemność czerpana zmysłem dotyku przez odzianych w lateks ludzi. I tu właśnie kończy się moja wiedza. Dalej mogę stąpać jedynie ścieżką eliminacji negatywnej określając czego Gumisie nie robią (domniemanie i obserwacja). No bo jeżeli przyjąć, że lateksoluby (głask) to część bdsm to jak przeskoczyć ograniczenia? No bo przecież cienki, napięty, ciepły (głask) latek skrywający choćby najbardziej ponętne na świecie posladki nie wytrzyma bliskiego spotkania z pejczem (buuu). A szkoda trochę przerabiać błyszczący kombik na szmatki po jednej soczystej chłoście. Nic, co mogłoby naruszyć tę delikatną powłokę użyte być nie może. Zatem odwiesić należałoby na kołek klipsy, klamerki i takie tam (no chyba, że kombik z dziurkami byłby). A zabawa z parafiną spływająca na skórę? Hmm podejrzewam, że też trzeba zrezygnować. Czyżby więc to, co oferuje tak odmienne doznania miało być alternatywą tylko? Na szczęście pozostaje jeszcze cała gama możliwości z obszaru unieruchamiania, eliminacji zmysłów czy wreszcie specyficznego dyskomfortu, który lateks gwarantuje.

A co z wiązaniem? Pojawiają się jakieś wzmianki o kajdankach (nastepne pytanie czy metal nie powoduje uszkodzeń materiału?). Ale czy można dołożyć efektowną czerwona karadę odcinającą się od czerni kombinezonu? Karadę, której supełki będą uroczo stymulować punkty erogenne i tak już pobudzone kontaktem z lateksem. Czy można ciasno związać? I jak to wpłynie na ograniczenie krążenia? Czy połączenie takich dwóch elementów nie stanowi zagrożenia? Sama nie wiem… Może trzeba zostawić za sobą stare zabawy i cieszyć się tym czego można dotknąć albo dotykiem innych. Zwłaszcza pozostając w vacbed…

Znowu mnie poniosło. Czy jest więc fetysz lateksowy bdsmem czy nie? Nie ma innego wyjścia trzeba sprawdzić na własnej skórze (jednej i drugiej). Poszukiwany przewodnik po lateksizmie albo ktoś, kto weźmie za rączkę i poprowadzi jak się należy. Jestem czystą białą kartką czas to zmienić.


===========


latexman m1977@interia.pl2005-10-19 13:01:40 83.238.212.97
Są rozne drogi... mozna i poprzez BDSM... a mozna tez upajac sie we dwoje(jak ktos lubi to i wiecej) osob zabawami i "gimnastyka" w lateksie. Można tez czerpać też czystą przyjemność bycia w samym lateksie. Jaką droge obierzesz to juz Twoja decyzja, ja ze swojej strony powiem ze ja wolę te dwie ostatnie. Pozdrawiam

Brak komentarzy: