21 marca 2005

Sen

Śpią, cicho tak, wtuleni w siebie. I tylko smutno trochę, że sami śpią. Jakże miło byłoby być tam z nimi. Zwłaszcza dziś, kiedy tak bardzo potrzebuję człowieczeństwa. Najwyraźniej jednak jeden smutek to za mało.

Brak komentarzy: