8 marca 2005

Sucze kwestie: Rozmyślania o własnych błędach

Wydawało mi się, że wszystko, każdy najdrobniejszy nawet szczegół mojej drogi do uległości przemyślałam tysiąckrotnie. Sądziłam, że przewidziałam wszystko co mogło mnie spotkać, że jestem przygotowana na każdą ewentualność. Nic bardziej błędnego jak się okazało.

Oto bowiem moja uległość, mój oręż, moja duma i chluba, stała się moją słabością. Jestem bezbronna. Bezbronna wobec dominacji, nawet obcej. To silniejsze ode mnie. Momentalnie przyjmuję pozycję uległości wobec konfrontacji z emanującą dominacją. Bez słowa. Bez gestu. Sam wzrok wystarczył, żeby dać mi do zrozumienia gdzie jest moje miejsce. To nie tak miało być. Moja uległość nie jest dla każdego. Nie można tak po prostu podejść do mnie i zażądać jej, choćby i niewerbalnie. Właśnie obnażono znaczącą niedoskonałość moje bastionu… Ta świadomość bardzo mnie uwiera. Staram się coś z tym zrobić, ale nie jest łatwo. Wiem, że swoim zachowaniem sprawiłam przykrość mojemu Panu. Ale to było silniejsze ode mnie. Nie myślałam. To był odruch. Moje ciało i moja psychika zrobiły to co maja tak głęboko zakorzenione. Podporządkowały się. Muszę z tym walczyć. Muszę to zwalczyć. Muszę. Inaczej czy będę godna, żeby nazywać siebie suka mojego Pana.

Jeszcze dzień, jeszcze noc i uporam się z tym, niczego bardziej teraz nie pragnę… niczego. Najpierw muszę to przeanalizować, rozłożyć na atomy, zrozumieć, znaleźć zależności przyczynowo skutkowe. Taka osobista wiwisekcja. Rozmawiam z nim, staram się zrozumieć, ale jak mogę zrozumieć, jeżeli nawet literkami wywołuje u mnie dziwne uczucie…
xxxx (08-03-2005 14:11:58)
i żałuj że nie widzisz moich oczu
zooza (08-03-2005 14:12:31)
nie muszę ich widzieć, żeby się rumienić i spuszczać wzrok
zooza (08-03-2005 14:12:40)
nie muszę... pamiętam je...
xxxx (08-03-2005 14:12:43)
:)
xxxx (08-03-2005 14:13:03)
a ja dokładnie pamiętam jak to robisz.. jak kulisz ramiona
xxxx (08-03-2005 14:13:10)
jak ściągają ci się brwi..
xxxx (08-03-2005 14:13:19)
jesteś urocza w swoim poddaństwie

Jestem silna! Poradzę sobie! Zrozumiem i zmienię swoje zachowanie! Co mnie nie zabije musi mnie wzmocnić. I kropka.

Brak komentarzy: