14 kwietnia 2006

Potwierdzone!!!

Hip hip huraaaa! Telefon dzwonił a ja nie mogłam go odebrać. Dzwonił natarczywie raz, drugi, trzeci. W końcu dopadłam do słuchawki. I usłyszałam to, na co tak bardzo czekałam. Potwierdzenie wyjazdu. Teraz już mogę zacząć intensywne przygotowania pełną gębą. Po pierwsze przygotowanie do certyfikacji AOWD z człowiekiem, którego zapewne przeklnę bo wiem jak prowadzi szkolenie, ale za to mam pewność, że nie będzie to tylko formalność, ale praktyczna nauka. Pamiętam go z Chorwacji z przed dwóch lat – nie ma zmiłuj, każde ćwiczenie do perfekcji. A potem jeszcze ładnych parę nurków czysto rekreacyjnych. I kolejne metry głębokości, i nawigacja, i nocne! Zupełnie nie potrafię sobie wyobrazić jak może wyglądać krystalicznie czysta woda w nocy. Jak może wyglądać rozgwieżdżone niebo widziane z pod powierzchni wody. No i to wszystko co prowadzi nocny tryb życia. A nóż dane mi będzie zobaczyć coś…

W każdym razie odliczanie rozpoczęte zostało 57 dni, muszę się czymś zająć do tego czasu bo zwariuję. Na razie jutro zabiorę Młodą na basen. Tym bardziej, że według ostatnich doniesień jest najlepsza grzbiecistką w przedszkolu. Wsadzenie jej do basenu w wieku roku zaczyna procentować. Ciekawe czy ktoś w stolicy robi zajęcia dla małoletnich z oddychaniem z automatu, PADI nawet robi taki kurs, ale oni mają kursy na wszystko. Młoda świetnie załapała fajkę więc z automatem nie sądzę, żeby miała jakikolwiek problem. Zobaczymy.

Brak komentarzy: