30 kwietnia 2006

O naiwności ludzka! O tupecie!

Czasami myślę, że nic mnie już zdziwić nie jest w stanie i zawsze coś takie się znajduje, co zadaje kłam temu twierdzeniu. No, bo jak inaczej potraktować pytanie ‘czy mogę popatrzeć?’ Najwidoczniej są tacy, którzy fakt bywania tu i czytywania moich zapisków odczytują jako ‘przynależność do rodziny’. Jak tak dalej pójdzie to następne będą pytania o cenę wejściówek albo zaproszenia w charakterze atrakcji na nudne rodzinne przyjęcie. Na miłość boską przecież to, co się dzieje za progiem mojego domu to nie jakaś jarmarczna szopka. To misterium bólem i rozkoszą malowane, żywe i dotyczące konkretnych osób. Gdzie jest granica wścibstwa? Bo przecież równie dobrze można zapytać sąsiadów w góry czy wpuszczą widzów do swojej sypialni. Nie mówię, że nie pojawiają się osoby trzecie, ale nie na zasadzie gapiów. W brew pozorom każdy ma jakąś rolę, jest częścią tego, co się dzieje. Mnie wystarczają własne przeżycia i ślady, które noszę, jestem daleka od tego, żeby cokolwiek udowadniać czy uwiarygodniać poprzez potwierdzenie przez kogoś kto widział to na własne oczy. Nie, dzięki.

==========

Raven 2006-05-04 16:08:54 195.187.14.101
Zoozko.. jako członek rodziny gapiów.. zadam jedno małe krótkie pytanie - po co? Po co ten blog? Dziś , teraz - po co?

Brak komentarzy: